Kiedy zbliża się okazja, aby podarować dziecku prezent, staramy się wybrać coś co przyniesie mu radość, pozytywnie wpłynie na jego rozwój i posłuży dłuższą chwilę. Warto wtedy pamiętać o tym, że jednym z takich prezentów są książki dla dzieci. Obdarowując nimi dziecko, nie tylko przekazujemy w jego ręce kilkanaście szeleszczących kartek z wężykami druku i barwnymi plamami ilustracji. Gdy oddajesz do rąk dziecka wartościową książkę, to tak jakbyś stwarzała mu przyjaciół na dobre i złe! Zabierała w niezwykłą podróż, w czasie której nie istnieje bariera czasu i miejsca. Wskazywał drogę… Dziś 10 książeczek, które w ostatnim czasie nas zachwyciły. Polecamy do poczytania wspólnie z dzieckiem, szczególnie pod choinką. PUPY, OGONKI I KUPERKI Gdy pokazałam Zuzi (5 lat) tę książkę, przywitała ją uśmiechem od ucha do ucha i spytała z niedowierzaniem „Mamooo, tu pisze pupy? To jest książka o pupach?” Kiedy odpowiedziałam, że tak, szybko usiadła na łóżku i powiedziała: „Mamo siadaj, musimy już zacząć ją czytać” W jej oczach malowała się ciekawość Sherlocka Holmesa. Ciekawość, która krzyczy o natychmiastowe zaspokojenie. No i wpadłyśmy. Pierwsza pupa – żuka, która jest miejscem nuklearnego wybuchu, rozbawiła nas do łez, a dodatkowo została opisana tak ciekawie, że nie pozwoli już o sobie zapomnieć. Później poznaliśmy zadek hipopotama, polarnego niedźwiedzia, kaczy kuperek. Nigdy nie myślałam, że i mnie tak zainteresują pupy 😉 Niezwykłą cechą tej książeczki jest jej autentyczność. Autor opisuje zwierzęce pupy, zadki i kuperki w sposób żartobliwy, z ogromnym dystansem, a jednocześnie przekazując prawdziwe informacje. To nasza pierwsza biologia na wesoło. Książka zawiera mnóstwo nowych pojęć z zakresu biologii, chemii, fizyki, które nasza pięciolatka łapie w mig. Dlatego uważam, że pięć lat to idealny czas, aby zacząć przygodę z książką „Pupy, zadki i kuperki” oraz spokojnie kontynuować ją do setki. Już wcześniej słyszałam o tej książeczce, jednak nie spodziewałam się, że jej treść, aż tak pozytywnie nas zaskoczy. Może głupio się przyznać ale chyba po raz pierwszy z ciekawością nie mniejszą niż Zuzia, czekam na kolejny czytaczkowy wieczór z Pupami 🙂 Masaż przepony przed wieczornym zaśnięciem to idealny środek na spokojne sny . AUTA, NA BUDOWIE, AUTOMOTO Czytać bez słów, budować historie w swojej własnej wyobraźni, widzieć to czego nikt inny nie dostrzeże. Tak można by opisać świat książeczek z serii „Auta”. Kiedy pierwszy raz otworzyłam jedną z nich, pomyślałam sobie, że jest trochę chaotyczna. Jednak po chwili, wpatrywałam się w nią jak sroka w kość. Poczułam się wciągnięta w świat ukazany przez autora. Oddając książkę w ręce Kuby, byłam bardzo ciekawa reakcji naszego 2,5 letni pasjonata pojazdów wszelkiej maści… i syn mi zniknął na dobre 15 minut. Nie ma to jak wypić spokojnie kawę, kiedy nasza najmłodsza latorośl, znika w swoim pokoju i to w dodatku z książką. Seria książeczek o pojazdach, ukazuje w bardzo barwny sposób niezliczona ilość scenek z życia, w których uczestniczą setki pojazdów. Młody fan automobili znajdzie tutaj, wyścigówki i limuzyny, śmieciarkę, wóz strażacki, samochód policyjny i karetkę pogotowia. Wszystkie auta w akcji, dzięki czemu, obrazowo przyswaja sobie, do czego dane auta służą i kreuje wciąż nowe historie z ich udziałem. Książeczki maja duży format i są wykonany z twardej tektury, idealnej dla małych rączek. Zaciekawią malucha i starszaka. NACIŚNIJ MNIE i KOLORY Drogi Panie Tullet, obudził Pan we mnie dziecko. Zanim oddałam Pana książki maluchom, cichą, wieczorową porą, z zaskakującą mnie samą ciekawością, przewracałam kartka po kartce naciskając, potrząsając, zdmuchując i klaszcząc. Weszłam w świat kółek i kolorów. Zrelaksowałam się, uśmiechając od ucha do ucha, przy każdym kolejnym zadaniu. A później robiliśmy to wielokrotnie z dziećmi. Świat wokół przestawał istnieć. Liczyły się tylko różnobarwne plamy na kartkach i wyobraźnia rozpalona do czerwoności na policzkach szkrabów. Teraz codziennie słyszę od Zuzi: „Mamo a może przeczytamy tą magiczną książkę?” Tak, tak mowa o „Naciśnij mnie”/ Prostota i magia tych pozycji oraz zaproszenie do kreatywnie spędzonego czasu rodzica z dzieckiem, niech będzie zachętą dla każdego, kto jeszcze nie poznał Herve Tulleta. To jest miłość od pierwszego wejrzenia, taka która się nie kończy. Jeśli kupisz te książki – przepadłeś. Raczej nie odpuścisz sobie już żadnej kolejnej, tego autora. LICZĘ DO 100 Nie próbuj zrozumieć tej książeczki. Nie wdawaj się w dyskusję z misiami. Nie przekonuj dziecka, że liczenie to ważna sprawa. Jak nie potrafi jeszcze czytać, posłuż mu za lektora i nie przeszkadzaj. Zarezerwuj sobie spory wór czasu, uzbrój w cierpliwość i pozwól swojemu dziecku działać, aż do końcowego okrzyku STO. Zdobądź tę książeczkę Magali Bardos, jeśli nie wierzysz, że Twoje dziecko jest geniuszem. A jeśli wierzysz, to postaraj się o nią tym bardziej, aby przekonać się o tym po raz kolejny. Myślę, że książkę można spokojnie stosować od 2-3 roku życia. Nasza pięciolatka, siedzi w kolejnej karcie licząc zapałki:) I ani myśli na tym poprzestać. ZIELONY, NIKT I KTOŚ Uwielbiam takie historie. Są niezwykłe. Wprowadzają dziecko tylnymi drzwiami, do jego własnego świata. Po cichu, na palcach, żeby odkryć go na nowo i nie przestraszyć. Pozwalają oswoić, a później zaprzyjaźnić się z osobami, które mieszkają w jego własnym wnętrzu. „Zielony, Nikt i Ktoś” to historia o przyjaźni, która pozwala „na odległość”, wczuć się w nastrój drugiego i spieszyć mu z pomocą. Nikt, wiedziony przeczuciem i tajemniczym snem, wychodzi na przeciw lękom przyjaciela i prowadzi go delikatnie do spotkania z nieznanym . Jak się okazuje i tym razem „strach ma wielkie oczy”, a przyjaciele siadają nocą na gałęzi, aby delektować się przyjaźnią w blasku Księżycowej Nocnej Lampy. Książka opatrzona jest prostymi i pięknymi ilustracjami, które pomagają dziecku, dotykać oczami wyobraźni. BAJKI MAMY WRONY Pilnie przyglądając się dziecku, w jego rozwoju zauważymy tzw. wrażliwe okresy, Dziecko w tym czasie skłania się szczególnie ku jakiejś czynności. Zuzia, w ostatnim czasie czyta wszystko co napotka na drodze. Nazwy i numery autobusów, napisy na pojemnikach do segregacji śmieci, ulotki leków, paragony. Co wieczór, gdy zasiadamy do książki, ona musi pierwsza 🙂 I tutaj wspaniale wpisuję się „Bajki mamy Wrony”. Książeczka jest idealna do nauki czytania. Wszystkie wyrazy składają się ze „zwykłych” liter, bez zmiękczeń i dwuznaków. Dziecko w prosty sposób może je poskładać i przeczytać. Dodatkowo historie są ciekawe i barwnie ilustrowane. Trudne wyrazy autorka zastąpiła obrazkami, które i młodszym dzieciom pozwalają kreatywnie uczestniczyć w czytaniu. Polecamy książeczkę ciekawym świata dzieciakom, szczególnie starszakom, które rozpoczynają przygodę ze składaniem pierwszych wyrazów i zdań. MAŁA KSIĄŻKA O GWARZE WARSZAWSKIEJ No to jadziem ferajna. Pantalony założone, buksa zjedzona, czas wsadzić patrzałki na nos wziąć knigę w klawisze i za chwilkie siąść do czytania. Zróbcie to tylko aligancko i z faszonem! Inaczej będzie granda, jak babcię kocham. Chcecie więcej? My po każdym zdaniu chcemy. Śmiejemy się i poznajemy język Stolicy jakiego w podręcznikach szkolnych nie uświadczysz. Planujemy nawet specjalny wyjazd do Warszawy, żeby zaopatrzyć się na kercelaku w łapowiczki, zobaczyć fioraję i majdaniarza, zabrać się z cierpiarzem. Książeczka wygląda niepozornie, ale przeniesie twoje dziecko na ulice Warszawy, jakiej nie zna. Dodatkowo można pokolorować ilustracje. Historia na 6+. Książeczki z wydawnictwa Babaryba: PUPY, OGONKI I KUPERKI, AUTA, AUTOMOTO, NA BUDOWIE NACIŚNIJ MNIE, KOLORY, LICZĘ DO 100, MAŁA KSIĄŻKA O GWARZE WARSZAWSKIEJ możecie kupić TUTAJ Książeczki z wydawnictwa Bajka: ZIELONY, NIKT I KTOŚ oraz BAJKI MAMY WRONY, możecie kupić TUTAJ. Polecamy! Książka to naprawdę świetny prezent pod choinkę. Mamy jeszcze kilka książkowych perełek, dlatego za kilka dni pojawi się druga część wpisu książkowego. W komentarzach polećcie swoje pozycje, które chętnie czytacie z dzieckiem. Skorzystamy na pewno, a może i innym się przyda. Podobne przystanrodzina.blogspot.com Mikołaj przyniósł tyle pięknych książek dziewczynkom, że nie groźna nam nuda w nadchodzące zimowe wieczory. Agnieszka Jakiel Pochwalcie się co za cudowności czytacie? przystanrodzina.blogspot.com Już wkrótce na blogu 🙂 Agnieszka Jakiel No to czekamy 🙂 Asia Prezentuje Prezenty Wrzucam sobie Twój wpis do Pocketa bo na większość tych książek moja 2 latka jest chyba jeszcze za mała, ale Kolory też mamy i też je bardzo lubimy! Agnieszka Jakiel Asia, koniecznie zerknij na Naciśnij mnie – to jak mówi Zuzia, magiczna książka. Asia Prezentuje Prezenty Agnieszko, w nocy pisałam to i tytuły mi się pomyliły! My właśnie mamy naciśnij mnie 😉 A kolory powinnam chyba kupić Oli bo wciąż ma problem z ich prawidłowym nazywaniem Kala U nas na topie Gdzie jest pingwin:) moj 2.5 letni Igo spedza przy tym nawet pol godziny:) polecam Agnieszka Jakiel Kala, dzięki. Już sobie dopisuję do naszej listy 🙂 goscc ciekawe ile ci zaplacili za promowanie ich ksiazek? bo jakos wszystkie można kupic na jednej stronie 😀 Agnieszka Jakiel Nic mi nikt nie zapłacił. Dla ścisłości na dwóch stronach. Na moim blogu posty sponsorowane są oznaczone. Pozdrawiam i trochę więcej wiary w ludzi życzę. Tak na marginesie, dorosłych też taka książka dla dzieci może czegoś nauczyć.Polecam, przeczytać, można bardziej pozytywnie spojrzeć na świat i innych. Agnieszka A my kochamy ogrodowego słonia Pomelo, który potrafi pokazać, że strach, smutek, radość to całkiem normalne stany 🙂 Z Twoich książkowych pozycji chętnie skorzystam, bo mój syn dopiero wkracza w świat książek. Agnieszka Jakiel Agnieszko, nie wiem jak to się stało, że my go jeszcze nie mamy. Ale poprawimy się na pewno. Pozdrawiam Dorota Nominowałam Cię do „Nominacja Liebster award” Mam nadzieję, że przyłączysz się do zabawy 🙂 http://polamalinka.blog.pl/2014/12/13/74/ Pozdrawiam serdecznie.. Elaine Blath przymierzam się do zakupu Auto-Moto. Zainteresowałaś mnie Kolorami, więc w niedługim czasie poszukam. U nas za to seria Mały chłopiec i stara Zwierzęta świata. 🙂 Plus masa innych książeczek bo Gałganek uwielbia. Budująca Mama My już swoje prezentowe książeczki kupiliśmy jakiś czas temu – pisałam też niedawno 🙂 Poza tym chętnie sięgamy po wszelkie nowości i gdyby portfel i półki były z gumy, chciałabym wszystko 😀 to zdecydowanie najbardziej wartościowe prezenty 😀 Marta Uwielbiam czytać książeczki swojej córeczce! A ona lubi najbardziej te kreatywne, gdzie coś się rusza, coś wydaje jakieś dźwięki :). Ostatnio, próbując jeszcze bardziej rozwinąć jej kreatywność, zafundowałam nam wyjście do http://teatrmalegowidza.pl/ na spektakl. Jejku, jaką moje dziecko miało po tym energię! Nie mogłam uwierzyć, że chcę w domu, korzystając z książek, organizować teatrzyk dla swoich maskotek 🙂 kola213 Świetną książką którą można czytać razem z dzieckiem jest Quidditch przez wieki -Joanne Kathleen Rowling http://www.taniaksiazka.pl/quidditch-przez-wieki-joanne-kathleen-rowling-p-841597.html Pingback: Maria Smith()