Nie uwierzycie. PO MIESIĄCU BLOGOWANIA ZAJĘLIŚMY I MIEJSCE W MIĘDZYNARODOWYM RANKINGU BLOGÓW PARENTINGOWYCH. Sami go ogłosiliśmy dziś ok godz. 13.00. Ze względu na brak innych zgłoszeń (być może dlatego, że nikogo nie informowaliśmy) zajęliśmy I Miejsce. Hurrra!!! Z wrażenia nagroda główna leżała zbyt długo w zamrażarce i wygląda tak:) A teraz ciut serio. Mija miesiąc naszej obecności w blogowym świecie. Coraz bardziej czujemy się tutaj u siebie. Zamieniliśmy już słowo z Hafiją, Bakusiową Mamą, Muszkieterem, Marysią i Kubą z Oczekując, Ciążowymi Zachciankami, zaprzyjaźniliśmy się z Kwiatem Kobiecości. Na naszym blogu pojawiły się przez ten czas 24 posty i 46 komentarzy. Rozgorzała niezła debata na temat porodu domowego, 308 osób polubiło nas na Facebooku. Dostaliśmy kilka bardzo ciepłych i życzliwych maili oraz wiadomości. Nie jesteśmy już noworodkiem, który tylko je, śpi i próbuje sobie poradzić z otaczającym światem blogowych bodźców. Jak na niemowlę przystało uczymy się, poznajemy, odkrywamy swoje możliwości i coraz bardziej cenimy sobie Waszą obecność. Solidna kupa, też już była – dostaliśmy pierwszy, wredny, hejterski komentarz. No kto to widział, walić noworodka, pałą po głowie! Wiedziałam, że przyjdzie taki moment, przyjdzie taka chwila, ale nie spodziewałam się, że tak szybko. Ponieważ był on skierowany głównie do mnie, więc przeżyłam go dość emocjonalnie. Na szczęście J.J. szybko mnie reanimował i dzięki temu pierwsze koty za płoty. Kolejny miesiąc zapowiada się u nas, jako czas solidnych przygotowań, do pewnej niespodzianki blogowej z udziałem dzieci. Chcemy żeby była dopracowana w każdym calu więc powstaje dość wolno. Mamy jednak nadzieję odpalić ją pod koniec lutego. Trzymajcie kciuki. Będzie wesoło:) Wiele osób pyta nas, jak sobie poradzić z dodawaniem komentarzy i dlaczego trzeba podawać maila. Już za chwilę pojawi się u nas osobny post na ten temat. Tutaj tylko napiszę, że adresów mailowych w komentarzach nie widać, służą one jedynie do potwierdzania, że nie jesteście robotami. Nigdzie Wasze maile nie są wykorzystywane. Zapraszamy zatem do komentowania. To właśnie komentarze dają blogerowi motywację i siłę w chwilach kryzysu. Dlatego skrobnijcie coś czasem. Na koniec wykres z Google Analytics. Dla nas super, jak na pierwszy miesiąc. Takie noworodkowe 10 punktów na dobry start w życiu blogosferycznym. Bardzo Wam dziękujemy za to, że zaglądacie, że nas czytacie, za wszystkie życzliwości. DZIĘKI! To daje kopa i motywację. I szczególne podziękowania dla pewnego Pana, bez którego ten blog by nie zaistniał, no taka prawda :). Pękła nam szyba w kominku, szukaliśmy w necie nowej na wymianę i trafiliśmy na Kominka. ODA DO KOMINKA Kiedy w kominku pękła nam szyba w sieci szukamy o jest coś chyba to pewnie karaś albo tołpyga nie to Kominek – hmm…grubsza ryba gęba wesoła, oko zmrużone tak jakby lukał tu w naszą stronę myślę zobaczę a co mi szkodzi On się z e-booka do nas rozwodzi mówi o blogu pasji pisania wzlotach upadkach i zarabianiach gromami ciska słodzi wachluje tutaj pogłaszcze tam psem poszczuje książkę dopadłam w nocy połknęłam kompa odpalam no i do dzieła wreszcie się czuję jak ryba w wodzie o tym marzyłam w święta na co dzień a morał z tego że Blogodzinka dzięki poczytnej książce Kominka istnieje w sieci jako rodzinka Dzięki powiedzieć zatem wypada z podziękowaniem ta czekolada. Dzięki Tomku! Bo w życiu chodzi przede wszystkim o to, żeby się dobrze bawić i nie traktować siebie zbyt poważnie 🙂 Podobne beata I to wszystko zaczelo sie od Kominka? Pozdrawiam Bea Agnieszka Jakiel Beatko, to się długo w sercu nosiło, ale jakoś „poród” się oddalał. Właściwie zaczęło się od kominka, dzięki któremu dotarliśmy do Kominka. I dziecko się urodziło:) Ja gdzieś tam wcześniej próbowałam blogować ale to umarło śmiercią naturalną. Do wszystkiego trzeba dojrzeć. Pozdrawiam Cię serdecznie Ciążowe Zachcianki Bardzo ładne podsumowanie:) Najważniejsze to czerpać radość z tego, co się robi. Hejt był, jest i będzie, szczególnie ten anonimowy. Mama Diabełka Chciałabym mieć takie uu, póki co nadal spada :(( Gratulacje i powodzenia 🙂 Agnieszka Jakiel Wiem co czujesz, ale to chyba tak jest w tym „zawodzie”. Raz lepiej, raz gorzej. Najważniejsze to robić to co można jak najlepiej. A UUszy jeszcze Cię kiedyś zaskoczą. Powodzenia i trzymamy kciuki. Mama Ka Serio macie taki krótki staż? Myślałam (byłam wręcz przekonana!), że blog ma ponad rok, a Wy do tego roku dopiero dobijacie 🙂 U mnie za to blogowa zerówka hihihi 🙂 Agnieszka Jakiel Właśnie mija nasze 8 miesięcy, choć ostatnio tak dużo się dzieje, że mam wrażenie jakbyśmy bloga prowadzili od niepamiętnych czasów 🙂 Zerówka to znaczy 5 lat ? Ania Super wpis, masz cudownie lekkie piórko 🙂 albo jakąś zaczarowaną klawiaturę 🙂 Agnieszka Jakiel Dzięki Aniu, to wszystko wina klawiatury, piszę, piszę, a później czytam zdziwiona 🙂 Pamiętasz bajkę „Zaczarowany ołówek” ? Zawsze o takim marzyłam 🙂 Ostatecznie zaczarowana klawiatura też może być 🙂 Krzysztof Janda I jak wyszedł cel 100.000 UU? Przez 2 lata to już chyba się udało? :] A co do rankingu, to znalazłem ostatnio taki: blogparentingowy.pl W tym was jeszcze nie ma, ale z tego co widzę, to da się naprawić 🙂