Pewnie fajnie jest wygrzewać się w gorącym słońcu Egiptu, ale ja zamiast tego wolałabym wybrać się w kilkudniową podróż Nilem. Póki co nie miałam takiej możliwości. Za to ostatnio przeglądając zdjęcia natrafiłam na pakiet fotek z naszych ostatnich wakacji jeszcze bez Zuzi i Kubusia. Właściwie to z “niewidzialną” Zuzią bo ukrytą w moim ogrooomnym brzuchu. Byliśmy wtedy w Kotlinie Kłodzkiej. Nie będę zachwalać wszystkich urokliwych miejsc w Sudetach (ale jeśli możecie odwiedźcie je), skupię się jedynie na pewnej niezwykłej jaskini, którą zwiedzałam już trzy razy i pisząc ten tekst rozbudziłam w sobie chęć, by po raz kolejny skorzystać z tej przyjemności. Pewnie tak zrobimy, niech tylko Kuba podrośnie jeszcze jakieś 10 cm i po raz kolejny zauroczy nas sobą Jaskinia Niedźwiedzia. Jaskinia leży 10 km na południe od Stronia Ślaskiego, tuż za wsią Kletno, w niezwykle malowniczej Dolinie Kleśnicy. Jest najgłębszą w Polsce i najwyższa w Sudetach. Ukryta w lesie u podnóża Śnieżnika. Ciekawi? Zatem zapraszam na niezapomnianą wyprawę. Wyruszamy ze Stronia Śląskiego i kierujemy się szosą w stronę Bolesławowa. W Starej Morawie odbijamy w prawo w stronę Kletna. Widoki są niesamowite. Naszym oczom ukazują się malownicze Góry Bielskie i Góry Złote. Gdyby nie to że mamy zarezerwowane wejściówki do jaskini na konkretną godzinę, chętnie zatrzymalibyśmy się kontemplując przepiękne widoki. Jedziemy dalej podziwiając zbocza doliny Kleśnicy i masyw Śnieżnika. Pomimo upalnej, sierpniowej pogody, lasy bukowe zaczynają się złocić i na zmianę z zielonymi świerkami i jakby zawstydzonymi klonami, które pokrywają się coraz bardziej bladoróżowym rumieńcem tworzą wielobarwny arras, malowany ręką najwybitniejszego artysty. Ponieważ dojazd samochodem pod samą jaskinię jest zabroniony, zostawiamy auto, na oddalonym jakieś 3 km od celu, żużlowym parkingu i ruszamy pieszo. Z dzieckiem to jakieś 30-40 min spokojnego spaceru. Po prawej mijamy usypane hałdy, na których wśród kamieni można podobno znaleźć duże fioletowo-niebieskie kryształy fluorytu oraz inne minerały. Idziemy dalej w sąsiedztwie kamieniołomów marmuru Kletno I i Kletno II. Na tym terenie można dostrzec, wydostające się na powierzchnię, wody jaskiniowe. Tzw. wywierzyska znajdują się głównie w dnie potoku, który wije się po naszej lewej stronie. Mamy przepiękny pokaz, niewielkich wodospadów, bulgoczących bąbli i wartkiego nurtu strumienia, który przez duże ciśnienie wybijającej wody, w niektórych miejscach nie zamarza zimą, nawet przy bardzo niskich temperaturach. Jeszcze kilka minut marszu i z lewej strony wyrasta przed nami wyrobisko dawnego kamieniołomu Kletno III, leżące na zboczu góry Stromej, w którym to znajduje się cel naszej dzisiejszej wyprawy – Jaskinia Niedźwiedzia. Odbieramy bilety, wykupujemy pozwolenie na fotografowanie i czekamy na zebranie się całej, 15 osobowej grupy. Towarzyszy nam jakieś niezwykłe podniecenie. Jaskinia oddzielona jest od pawilonu- poczekalni masywnymi, stalowymi drzwiami, które ze skrzypem otwierają się i pozwalają nam wejść jakby w inny wymiar. Jest chłodno, temperatura ledwie przekracza 6 stopni i nawet do 100% wilgotności. Półmrok i kapanie wody podkręca atmosferę. A dalej zobaczcie sami… Podobne Tanika i Wojtas Widoki niesamowite… aż dech zapiera! Ale nie wiem czy bym się odważyła wejść do tej jaskini, chyba mam zadatki klaustrofobiczne 😉 Boję się też wysokości 🙂 Agnieszka Jakiel Ja też się trochę bałam, ale adrenalinka była taka, że pokonałam strach. Pozdrawiam Anka z Bolesławowa jeśli można to małe sprostowanie , nie w kierunku Bolesławca tylko Bolesławowa 🙂 reszta się zgadza Agnieszka Jakiel Dzięki Aniu, już poprawiam, widzisz tak to już jest z tymi turystami:)